Orły Piechniczka


 "Brązowa" drużyna Anroniego Piechniczka podczas Mistrzostw Świata w 1982 r. w Hiszpanii - zas. archiwalne PZPN

 

„Entliczek, pentliczek, co zrobi Piechniczek, tego jeszcze nie wie nikt…” – śpiewała w latach 80. poprzedniego stulecia cała Polska. Kibice nucili, a piłkarze grali jak z nut.

Hiszpania, lato 1982 – „Biało-czerwoni” powtarzają sukces ekipy „Orłów Górskiego” i po zwycięstwie nad Francją zajmują trzecie miejsce na świecie! Po raz drugi w ciągu ośmiu lat Polacy stają na podium najważniejszej piłkarskiej imprezy! Choć podopieczni Antoniego Piechniczka jechali na Półwysep Iberyjski jako zespół, który w eliminacjach nie stracił żadnego punktu, to mało kto spodziewał się takiego sukcesu. Do turnieju „Orły Piechniczka” przygotowywały się przecież w trudnych warunkach. Wprowadzony stan wojenny był przyczyną wielu napięć społecznych, nietypowych codziennych sytuacji, ale także demobilizującego wzrostu oczekiwań wobec drużyny narodowej ze strony władz państwa.

 

 Reprezentacja Polski przed meczem z Włochami podczas MŚ82, 0:0 - zas. archiwalne PZPN

 

Początek turnieju nie wskazywał, że hiszpański mundial będzie jednym z największych sukcesów w historii polskiej piłki nożnej. „Biało-czerwoni” zremisowali bezbramkowo z Włochami (późniejszym mistrzem) oraz czarnym koniem turnieju – Kamerunem. Przełamanie nastąpiło dopiero w trzecim meczu z Peru, który był festiwalem skuteczności Polaków. Drużyna Antoniego Piechniczka zdeklasowała rywala, wygrywając aż 5:1.

 

 Zwycięski skład z meczu z Kamerunem na MŚ82, 5:1 - zas. archiwalne PZPN

 

Dobra gra w drugiej fazie turnieju przeciwko Belgii (wygrana) i ZSRR (remis) zaowocowała awansem do półfinału, w którym Polacy musieli uznać wyższość Włochów. Do historii przeszedł w szczególności mecz z Belgią (na słynnym stadionie Camp Nou w Barcelonie), w którym hat-trickiem popisał się Zbigniew Boniek. Popularny „Zibi” zdaniem światowych ekspertów był jedną z najjaśniejszych gwiazd imprezy. Dobrą dyspozycją nie ustępowały mu inne „Orły”: Grzegorz Lato, Józef Młynarczyk, Władysław Żmuda, Andrzej Buncol czy Włodzimierz Smolarek.

 

 Polska-Belgia, zwycięski mecz w drugiej fazie MŚ82 - zas. archiwalne PZPN

 

Mundial w 1982 roku miał także pozasportowy wymiar. Na hiszpańskich stadionach podczas meczów Polaków pojawiały się transparenty „Solidarności”, będące wyrazem wsparcia dla wolnościowych aspiracji społeczeństwa w naszym kraju. Gdy tylko hiszpańscy realizatorzy pokazywali trybuny z politycznymi hasłami, w Polsce cenzura przerywała transmisję, a na ekranie pojawiał się komunikat mówiący o problemach z łącznością. Mimo to kciuki za drużynę Antoniego Piechniczka trzymały zarówno ówczesne władze, jak i rodząca się demokratyczna opozycja.

 

 Zwycięstwo nad Włochami w eliminacjach do MŚ86, 1:0 - zas. archiwalne PZPN

 

Trzecie miejsce nie było ostatnim sukcesem reprezentacji Polski w tym okresie. Antoni Piechniczek jako jedyny polski selekcjoner dwukrotnie z rzędu wywalczył awans do mistrzostw świata! W 1986 roku w Meksyku reprezentacja Polski odpadła w 1/8 finału turnieju i choć wynik oceniany był jako rozczarowanie, to jednak z perspektywy czasu grę w finałach mundialu można uznać za sukces. Wraz z końcem kadencji Piechniczka zakończyła się złota epoka w polskiej piłce.

 

  
 
   A. Piechniczek i trener Italii przed historycznym zwycięstwem biało-czerwonych 1:0 - zas. arch. PZPN

 

Drużynę „Orłów Piechniczka” tworzyli m.in. Boniek, Buncol, Ciołek, Dolny, Dziekanowski, Dziuba, Furtok, Iwan, Jałocha Janas, Karaś, Kazimierski, Komornicki, Kubicki, Kusto, Lato, Majewski, Matysik, Młynarczyk, Mowlik, Ostrowski, Pałasz, Pawlak, Przybyś, Skrobowski, Smolarek, Szarmach, Tarasiewicz, Urban, Wandzik, Wójcicki, Zgutczyński, Żmuda.